www.mammy.fora.pl

sabcia

to nie FB

margo

zawsze możesz POCHWALIĆ post ^^

daga

ja tam wcale nie czuję, żebym poświęciła młodość Wink

dlatego ja tak do końca nie chciałam drugiego dziecka. Nie chciałam, żeby miało ono lepiej od Krystka Sad

dlatego odczuwałam ulge, że nie moge zajsc w ciąze Wink

no ale w końcu się udało, cieszyłam się Smile

obawy zostały, ale nie wyobrażałam sobie, że już mogę nie miec tej fasolki w brzuchu Razz

a teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie miec Olka Wink

I Krystek i Olek są dla mnie tak samo ważni i mocno ich kocham, ale fakt będę się starała by Krystek nie czuł się gorszy.

margo

ja tez nie zaluje żadnego... i kocham ich bardzo mocno. choc, widze po sobie ze wplynelo to bardzo na moja psychikę... moja nerwica sie ostatnio odezwała na nowo... nie miałam za bardzo młodości Wink

( moja młodośc to "kucie" do szkoly, zero imprez i szalenstw... to chyba nie była typowo przezyta młodość Wink

) trochu tego żałuję... nie dzieci Wink

- nie-wykorzystanej na "głupoty" młodości Wink

a tak szczerze to mam teraz najgorszy okres. z dzieciakami. najbardziej sie mecze. i psychicznie i fizycznie. od kąd zaczelo sie przedszkole. tak - niby mam "spokoj przez "kilka" godzin.. ale to nie jest tak. staram sie wszystko zrobic jak ich nie ma w domu, rano wybieranie sie do przeszkola itp... wszystko co do godziny.. milosz "wiszący" na mnie,,, no i te choroby.

wlasnie wrocilam od lekarza z cala trojką bylam sama. 2h czekania... do konca tyg dalej w domu. mili kolejny antybiotyk.. w sobote przyjdzie lekarka i ich osłucha...

ech

sabcia

no mozna zwariowac z trojka malych dzieci Smile

moje mnie wykanczaly ostatnio w drodze do Austrii i spowrotem. masakra z nimi tyle h jechac i cala droge wariowaly Rolling Eyes

caroline

Margo dalej wszyscy chorzy?:/ Przy trójce to pewnie idzie lawinowo.. nawet jak jedno się trochę podleczy a ma osłabioną odporność to się zarazi od tego, co jeszcze chore..
Ja my byłyśmy małe (też trójka) Najstarsza przyniosła ospę, no i po kolei na początku jedna, później druga. Pawie dwa miesiące to wszystko trwało. a na końcu nasz tato złapał od nas;)

Młoda

Ja w 'młodości' - zanim miałam dzieci to się bawiłam że hoho ;p. Teraz się uczę Wink

. Nie mówię oczywiście, że nigdzie nie chodzę Very Happy

w końcu młoda nadal jestem, tylko teraz nie przesadzam. Ale już wiem, że siedzenie w domu to nie dla mnie, muszę działać, mieć zajęcie.
Żałować nie żałuję, bo nie mam czego Laughing

. Całe szczęście już nie trzeba ze sobą ciągać wózków, nosidełek, pieluch, butelek. (Wstawanie w nocy raczej przemilczę...) Z Lilą na początku nie było mi za wesoło, za to teraz uważam ją za cudne dziecko ;p. Wczoraj pomazała mi fakturę. Jak powiedziała: 'tylko ćwicyłam lysowanie kotków' to nawet nie dałam rady się złościć ;p.

margo

nadal chorzy...

młoda ja nawet teraz nigdzie nie wychodze.. "nawet" w sensie ze wtedy nie wychodziłam, teraz tez nie;p nie mam jak, z kim, po co i dlaczego... kiedys mam nadzieje to nadrobie...

a tak szczerze to mam okres ze w ogole nie czuje sie kobieta.. matka, matka i sprzataczka... niewymalowana, niewystrojona, bez pomalowanych paznokci... 3 dzieci non stop na głowie.. a jak nie "non stop" to z doskoku ^^ mam nadzieje ze w poniedzialek juz pojda do przedszkola

sabcia

ja przed ciazami ostro szalalam ;P w czasie posiadania malych dzieci tez wychodzilismy tyle ze J. psul zawsze kazda zabawe :/ no ale teraz mam nadzieje nadrobic te 10 lat co z nim zmarnowalam Razz

daga

ja tam się wyszalałam Wink

przed ciąża, jak Krystek był młodszy. Ponad dwa lata rzadko gdzie wychodziłam, już mi się nie chce Wink

ja jeszcze nie jestem umęczona z dwójką, na te chwile mogłabym mieć kiedyś trzecie dziecko Razz

wszystko kwestia kasy, tak więc mogę zapomnieć o trzecim :/ tzn i z trójką dalibysmy rade finansowo (przy obecnych naszych dochodach), ale to już byłoby kasy "na styk" - opłaty i jedzenie, bez żadnych większych przyjemności a tak bym nie chciała.

sabcia

hehehe jak ja mialam malutkie dzieci to tez myslalam juz o kolejnym Razz

ale im sa wieksze , tym mniej sie chce znowu bawic od poczatku Smile

coco

daga

A Kamil mówi, że wystarczy nam dwójka :/ Nie wiem czy się zdecyduje na kolejne dziecko, nie mówie NIE. Zobaczymy jak to się wszystko ułoży, w kóncu jestem jeszcze młoda. Wkurzam się, że on jest taki pewny, że kolejnego dziecka nie będzie. Wolałabym, żeby miał takie podejście jak ja czyli: "Możliwe, nie wykluczam" Wink

No bo co ja będę robic jak będę miec 30 lat? Laughing

dzieci praktycznie odchowane, znajome pewnie dopiero wtedy zaczną bawic się w dzieci, więc nawet nie będę miała z kim wyjsc Razz

noi pewnie już mi się nie będzie chciało Razz

margo

ja po porodzie miłosza mówiłam że jeszcze chce kiedys jedno.. teraz? NIGDY sie świadomie nie zdecyduje...(raczej, bo takie zapewnianie to nigdy nie wyklucza ciaży=wpadka ps. nawet przy mirenie zdażaja sie wpadki!!!)!!!!